Lubelskie: Rowerem po dawnej hrubieszowskiej wąskotorówce

Dawna Hrubieszowska Kolej Dojazdowa zaprzestała swojej działalności regularnej w 1991 r. Dwa lata później po niegdyś rozległej sieci przejechał ostatni pociąg specjalny. Większość tras historycznej HKD fizycznie nie istnieje. Wcześniej, bo w latach 80. zeszłego stulecia, rozebrany został odcinek Werbkowice – Byków.

Rowery zamiast pociągów cukrowniczych

Ślad po tej trasie miał być częściowo wykorzystany do budowy normalnotorowej trasy do cukrowni w Tyszowcach. Ostatecznie choć inwestycja była prowadzona, do uruchomienia przewozów nie doszło, bo tyszowiecki zakład nie rozpoczął pracy. Fragment wąskotorowej trasy ma teraz stać się drogą rowerową. Chce ją wybudować gmina Werbkowice, która zawnioskowała o przekazanie jej gruntów pokolejowych.

– Trwają w tej sprawie wstępne rozmowy – powiedziała nam Agnieszka Jurewicz z Wydziału ds. Współpracy z Mediami Polskich Kolei Państwowych. Są one bardzo rozciągnięte w czasie, bo jak poinformował nas samorząd, pierwsze pismo dotyczące chęci nieodpłatnego przejęcia działek w trybie określonym w ustawie o restrukturyzacji i komercjalizacji PKP zostało skierowane do spółki już w 2013 r. W 2018 r. PKP miały wstrzymać procedurę ze względu na rozpoczęcie prac nad programem Kolej Plus. W 2023 r. UG Werbkowice ponownie zwrócił się z wnioskiem o przekazanie ziem.

Odpowiedź na lokalne potrzeby

Gmina chciałaby przejąć pozostałości po kolei wąskotorowej na odcinku od Werbkowic do granicy administracyjnej gminy w kierunku Tyszowiec. – Obecnie teren ten jest zaniedbany, zakrzaczony i zdewastowany – usłyszeliśmy w Urzędzie Gminy Werbkowice. Szlak rowerowy, który powstałby w śladzie wąskotorówki, miałby w założeniach miejscowych władz służyć lokalnej społeczności.

– Ze względu na złożoność procedur rozmowy z PKP wciąż trwają – stwierdza werbkowicki samorząd. Na razie trudno więc ocenić, kiedy gmina mogłaby stać się właścicielem nieruchomości. Dopiero później możliwa stanie się budowa infrastruktury rowerowej.